Zanim zaczniesz naprawiać zespół, warto spojrzeć czy jest popsuty. Dwa wymiary pomogą Ci: rezultat i relacje.
Czy jest to zespół piłkarski SRS Zamienie, czy zespół projektowy wprowadzający nowy model Volkswagena, zespół powstał, by osiągnąć wynik. Czy Twój zespół osiąga oczekiwane rezultaty? Wynik jest efektem pracy zespoły. Odpowiada na pytanie CO. Co zrobić? Co osiągnąć? Drugi wymiar to odpowiedź na pytanie JAK. Jak nam się współpracuje? Jak wyglądają nasze relacje?
Czy na spotkaniu potraficie ze sobą dyskutować, aż na szyi pojawiają się czerwone plamy? A po wyjściu ze spotkania kontynuować rozmowę? Czy Marta przyzna się, że wysłała email z ofertą do niewłaściwej firmy? Czy wiesz gdzie na wakacjach jedzie Andrzej z dwójką swoich chłopców? Bez żony, bo miesiąc temu rozwiódł się. Jeśli tak, to oznacza, że w zespole jest zaufanie, a relacje mogą rozkwitać.
Oto przykłady zespołów:
To nie zespół. To grupa – zbiór jednostek. Andrzeja i Marty nie spotkasz na kawie w kuchni pochylonych ku sobie i rozmawiających. Nie będą rozmawiać, czy wprowadzanie sztucznej inteligencji do nowego modelu Passata, to dobry pomysł. Jeżeli Twój zespół przypomina grupę osób w poczekalni dworcowej, której nic nie wiąże i każda zaraz rozjedzie się w swoją stronę, to? pomyśl gdzie chcesz jechać i udaj się tam.
Od czasu do czasu spotykam menadżera, który uważa, że zarządzanie polega na tym by wyznaczyć pracownikowi cel i oczekiwać, że pracownik ?wynik? ma przynieść w zębach. Inteligentny intelektualnie. Wytłumaczy, że brak wyniku oznacza redukcje. Nie ma za grosz inteligencji emocjonalnej. Nie wie co zrobić, gdy Zosia rozpłacze się w jego gabinecie. Jest tak skupiony na realizacji wyników, że zapyta wprost, Marlenę, świeżą mężatkę, czy w tym roku fiskalnym nie zamierza zajść w ciążę?
Zwani także ?obli?? Niby zespół, bo znają się długo, tworzą kliki. Czasem osiągają cele, zwłaszcza jeśli od tego zależy ich premia. I tyle. Kliki spotykają się czasem po pracy. Toczą wojenki z innymi klikami. Czasem się z kimś dogadują, bo trzeba osiągnąć swój rezultat. Mają za sobą trochę dyskusji i napięć, po których próbowali pozyskać nowych zwolenników. Ale unikają słowa konflikt. ? U nas nie ma konfliktów? słyszy się najczęściej. Za to jest nuda, wypalenie zawodowe, durna korpo kultura? I wiele rzeczy, które ograniczają ich w rozwinięciu skrzydeł. Ja jestem naprawdę ok, ale inni? I tak mówi każdy z zespołu.
Przy grillu atmosfera zawsze jest fajna. Nawet jak pada i większość gości siedzi w domu to zawsze znajdzie się parę osób, które dotrzymają towarzystwo gospodarzowi. Ba! Jak trzeba to go z chęcią wyręcza i rozniecą ogień: dyskusji, albo pod grillem. Przy grillu nie ma agresji, a jeśli już to tylko by wylać żale lub wyjaśnić zaszłość. Cel jest tylko jeden. Dobra relacja. Chęć bycia zrozumianym i zaakceptowanym. Karkóweczkę goście pochwalą, nawet jak jest przypalona. Nikt nie chce sprawić przykrości gospodarzowi. Czymże jest spalona karkówka w porównaniu z mile spędzonym wieczorem?
Wchodzisz do sali konferencyjnej, w której Staszek bez pardonu, wpadając w dyszkant krytykuje pomysł Jarka i podaje swój. Jarek odpowiada ?Miesiąc temu Cię posłuchałem i spędziłem tyle czasu w pracy, że o mało żona nie wystawiła mi walizek przed drzwi domu?. Na co wstaje Basia i oznajmia ?Idę po kawę. Przynieść wam też, koguty?? Zauważa cię Justyna, uśmiecha się i zagaduje ?Właśnie się zakładamy, czyj pomysł przejdzie dzisiaj. Obstawiasz?? Siadasz spokojny. Wiesz, że zespół nie wyjdzie z pokoju, bez ustalonego rozwiązania. Właśnie ustala wspólny kierunek działania, na który każdy w mniejszym lub większym stopniu się zgodzi. To nie pierwsza taka dyskusja. Ten zespół wielokrotnie się sprawdzał.
Właśnie znalazłeś zespołowy Święty Graal.